"Czy Giżycko się rozwija?" Gdyby za rozwój uznać liczbę mieszkańców, to zdecydowanie znajdujemy się w pogłębiającym kryzysie. Jest on widoczny z roku na rok, a od 2017 roku gwałtownie ubywa mieszkańców naszego miasta. Jeżeli miasto rozwijałoby się w odpowiednim tempie i na zadawalającym poziomie, nie mam wątpliwości, że ludzie chcieliby tu przyjeżdżać, osiedlać się i żyć. Tymczasem poprzedni rok jest kolejnym, gdy odnotowujemy gwałtowny spadek liczby mieszkańców naszego miasta.
MIESZKAŃCY GŁOSUJĄ ... NOGAMI
Na początku roku złożyłem interpelację dotyczącą demografii Giżycka. Z odpowiedzi Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego wynika, że:
- W Giżycku na 31 grudnia 2021 r. zameldowanych na pobyt stały było 26 518 mieszkańców, to o 657 osób mniej niż w 2020 roku
- Jako mieszkańcy Giżycka, jesteśmy coraz starsi. Średnia wieku przeciętnego giżycczanina to już 43,5 lata (w 2020 roku było to 43,2 lata, a w 2019 roku było to - 42,9), co oznacza, że młodzi ludzie nie chcą tu wracać bądź osiedlać się w Giżycku.
- W 2021 roku zarejestrowano 202 urodzenia (w 2020 roku było to 206 dzieci, w 2019 roku było to 238 dzieci)
- W 2021 roku zarejestrowano 460 zgonów (w 2020 było to 385 zgonów, a w 2019 roku było ich 341)
- Oznacza to, że przyrost naturalny w mieście ubiegłym roku był ujemny, wyniósł —258 (w 2020 - 179, a w 2019 - 103)
- Najpopularniejsze nazwiska mieszkańców Giżycka to: Kozłowscy, Jankowscy i Wiśniewscy
Pomniejszająca się stale liczba mieszkańców Giżycka, niesie za sobą wymierne skutki. Mniej mieszkańców to mnie podatników, którzy dokładają się do kasy Miasta. To mniej pieniędzy na utrzymanie infrastruktury, szkół, sportu i kultury. Zadaniem i wyznacznikiem dobrze prowadzonej polityki samorządowej jest stale rosnąca społeczność miasta/gminy. To nic innego jak "głosowanie nogami", bo jeżeli miasto stwarza warunki i perspektywy życia i rozwoju, to chce w nim mieszkać coraz więcej osób i odwrotnie. Konsekwencją obecnej polityki burmistrza Iwaszkiewicza nastawionej wyłącznie na turystykę i deweloperów będzie dalsza zapaść demograficzna, co prawdopodobnie w następnych latach będzie skutkowało zamknięciem kolejnej szkoły podstawowej (w 2017 już zamknięto SP.6) a najpóźniej do sierpnia tego roku przestanie funkcjonować oddział przedszkolny w SP4
LICZBA PRAWĘ CI POWIE
Widzimy, że ogromne zadłużenie Giżycka i prowadzone przez to inwestycje zupełnie nie zrealizowały swojego celu, mianowicie nie przyczyniły się do wzrostu liczby mieszkańców, a przecież przed każdą inwestycją powinniśmy odpowiedzieć na pytanie: "Czy zakładana inwestycja przyczyni się do rozwoju Giżycka, czy zachęci do pozostania lub osiedlenia się w Mieście?". Niestety w myśleniu włodarzy Miasta dalej panuje błędne założenie, że Giżycko jest miastem turystycznym i inwestycje powinny być realizowane pod kątem turysty, a nie mieszkańca. Najsmutniejsze jest to, że w przestrzeni publicznej burmistrz nie porusza tematu demografii i nie organizuje żadnej debaty eksperckiej, żeby zmienić ten trend. Brak wizji Miasta Giżycka dostrzegają również mieszkańcy Giżycka. Przykładem takiego podejścia niech będzie obiecana podczas kampanii wyborczej realizacja 100 mieszkań socjalnych, którą złożył obecny burmistrz. Już wiadomo, że w tej kadencji nie powstaną, po tym jak w klika dni temu anulowano przetarg na budowę tanich mieszkań w programie LOKAL ZA GRUNT i wyznaczono kolejny termin składania ofert do 1 kwietnia 2022.
Niestety realizowana od 7 lat polityka burmistrza Iwaszkiewicza zostanie zapamiętana jako okres rekordowego spadku populacji Giżycka oraz rekordowego zadłużenia naszego Miasta.
Wykres wyjaśnienie: Dane do 2018 roku pochodzą z Urzędu Statystycznego, od 2018 roku z danych zawartych w Raporcie o stanie Miasta Giżycka .