Problem wysokich cen, miało rozwiązać budowanie mieszkań przez Miasto Giżycko na ulicy Sikorskiego, które weszłyby w zasób mieszkań komunalnych, lecz budowa zamiast problem rozwiązać, dodatkowo go spotęguje, bo kwota budowy "m2" przez Miasto, będzie wyższa niż na rynku deweloperskim
Jak jest?
Nikt z mieszkańców Giżycka, nie ma wątpliwości, że jednym z głównych problemów naszego miasta jest cena mieszkań. Jeszcze 2012 - "m2" w nowo wybudowanym budynku można było kupić za około 3000 zł, tak dzisiaj, 8 lat później, ceny mieszkań w Giżycku to już prawdziwy "kosmos". W nowym budownictwie to około 7000-7500 zł/m2, czyli podobnie jak w trójmieście, albo przedmieściach Warszawy. Tak wysokie ceny mieszkań są konsekwencją popytu na te mieszkania. Deweloperzy zobaczyli, że zdecydowaną większość nowych mieszkań w Giżycku wcale nie kupują giżycczanie, ale osoby spoza Giżycka, a mieszkania służą wyłącznie na wynajem w okresie wakacji. Stąd też mamy sytuacje, w której deweloper z Ełku sprzedaje mieszkania w Giżycku drożej, niż te które wybudował w Ełku. Ciekawym przykładem jest ten opowiedziany mi przez znajomego, który kupił mieszkanie w jednym z nowo wybudowanych bloków i w okresie październik-maj ma wrażenie, że tylko on mieszka w swojej klatce, ale gdy przychodzi majówka lub sezon wakacyjny ruch jest tam nie mniejszy niż, podczas otwarcia Centrum Handlowego "Dominik".
Jak miało być?
Remedium na wysokie ceny miała być budowa mieszkań komunalnych przez burmistrza Iwaszkiewicza, który jeszcze podczas kampanii wyborczej obiecywał, że jest w .... "zaawansowanej fazie budowy 115 mieszkań w Giżycku". Choć na rok po wyborach nie jest prowadzona budowa żadnego z nich, a już na pewno nie w zaawansowanej fazie, to z pewnością będę bacznie się tej obietnicy przyglądać, natomiast ostatnio burmistrz na swojej stronie pochwalił się podpisaną umową na budowę .....13 mieszkań na ulicy Sikorskiego:
"To bardzo dobra wiadomość! Po przeprojektowaniu ostatniej kondygnacji i uzyskaniu nowego pozwolenia na budowę oraz ogłoszeniu kolejnego przetargu, dzisiaj podpisałem umowę na budowę budynku mieszkalnego przy ul. Sikorskiego. Wykonawcą będzie giżycka Spółdzielnia Wielobranżowa „Niegocin”, a koszt wyniesie prawie 4 500 000 zł. Budynek będzie posiadał 13 mieszkań i powinien być ukończony w ciągu 620 dni. W zakresie robót jest także zagospodarowanie terenu tj. budowa drogi, ciągów pieszych, oświetlenia, zieleni i parkingu. Na budowę tego budynku uzyskaliśmy również dofinansowanie w kwocie ponad 1 mln zł z Banku Gospodarstwa Krajowego."
Jak będzie?
Jak wynika z projektu, 13 mieszkań komunalnych, które mają powstać na ul. Sikorskiego ma łączną powierzchnię użytkową (mieszkalną) 715 m2. Zróbmy krótkie zestawienie:
- Budowa mieszkań - 4 500 000 zł
- Projekt budynku - 80 000 zł
- Szacowana wartość działki - 850 000 zł
- Inspektor nadzoru - 40 000 zł
- Praca urzędników, przetarg, pozwolenia, przyłącza, - 150 000 zł
RAZEM - 5 620 000 zł
Pow. użytkowa - 715 m2
CENA ZA M2 - 7 860 zł/m2
Burmistrz Iwaszkiewicz tak wysoki wydatek argumentuje tym, że to nie tylko pow. mieszkalna, ale również powierzchnia korytarzy w bloku oraz zagospodarowanie terenu przyległego należącego do nowego budynku. Pamiętajmy jednak, że są to mieszkania komunalne, służące najczęściej osobom w trudnej sytuacji życiowej. Jako członek komisji mieszkaniowej wiem, że osoby ubiegające się o mieszkania komunalne, wcale nie oczekują nowych mieszkań, w wyposażeniu high-standard, one oczekują po prostu mieszkania i w dużej mierze jest to obojętne czy będzie to nowe czy wtórne budownictwo. Liczy się własny kąt i dach nad głową. Budowę mieszkań komunalnych za blisko 8000 zł/m2 oceniam jako niegospodarność burmistrza Iwaszkiewicza, szczególnie w tym czasie, gdy miasto zmaga się z rekordowym w swojej historii zadłużeniem 51 mln zł i kolejnym kredytem w wysokości 9 mln, który planujemy zaciągnąć w tym roku. Uważam, że burmistrz stał się zakładnikiem swoich własnych obietnic i zamiast przyznać się do błędu, naprawić go i wydać pieniądze efektywnie, będziemy świadkami budowy najdroższych mieszkań komunalnych na mazurach.
A co zrobić, żeby problem naprawić i pieniądze wydać efektywnie? Za wspomniane 5 620 000 zł Miasto powinno kupić 18 mieszkań (ze wskazaniem na rynek wtórny) od spółdzielni lub dewelopera. Przy zakupie większej ilość mieszkań od jednego podmiotu, wynegocjowana cena byłaby niższa od rynkowej. W ten sposób pomagamy 18, a nie 13 potrzebującym rodzinom (za te same pieniądze!). Mieszkania powinny być zakupione w 18 różnych lokalizacjach, dzięki temu nie skupialibyśmy mieszkań komunalnych w jednym miejscu. Efekt? Wyszłoby nas taniej, pomocą objęlibyśmy więcej rodzin, powiększylibyśmy zasób mieszkań komunalnych, a pieniądze wydalibyśmy efektywnie, tylko wtedy nie można byłoby uroczyście przeciąć wstęgi w blasku fleszy. Tak to powinno wyglądać, jeżeli chodzi o budowę mieszkań na ulicy Sikorskiego.