Podczas środowej sesji Rady Miejskiej w Giżycku większość radnych poparła pomysł burmistrza Iwaszkiewicza, zakładający wprowadzenie płatnych parkingów w Giżycku. Za postój zapłacą wszyscy - turyści oraz mieszkańcy. Opłaty obowiązywać będą przez cały rok (od poniedziałku do piątku) i to już od pierwszej minuty postoju. Wykaz opłat poniżej
Zgodnie z uchwałą wszystkie miejsca parkingowe przy niżej wymienionych ulicach będą płatne cały rok:
- Plac Grunwaldzki
- ul. Olsztyńska
- ul. Unii Europejskiej
- ul. Generała Zajączka
- ul. Kętrzyńskiego
- ul. Warszawska od Placu Grunwaldzkiego do skrzyżowania z ul. Dąbrowskiego.
dodatkowo podczas sezonu letniego zapłacimy również za postój przy ulicach:
- ul. Nadbrzeżna (na odcinku od ul. Olsztyńskiej do ul. Kolejowej)
- ul. Żeglarska
Opłaty będzie należało uiścić za postój w godzinach 9.00-17.00, a w sezonie wakacyjnym 8.00 - 18.00
PODCZAS GŁOSOWANIA BYŁEM PRZECIW, a oto dlaczego:
Tak się złożyło, że temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym był tematem zarówno mojej pracy licencjackiej, jak i magisterskiej. Przemyślane i dobrze zaprojektowane płatne parkingi są szansą na poprawę zachowań uczestników ruchu drogowego i mogą ułatwić życie kierowcom, jednak zaproponowana przez burmistrza Iwaszkiewicza wersja "płatnych parkingów po giżycku" jest tego całkowitym zaprzeczeniem. Podczas sesji zadałem radnym oraz burmistrzowi banalne pytanie "jaka jest idea płatnych parkingów?". Odpowiedź jest równie prosta. Mają one na celu zwiększenie rotacji parkujących samochodów, tak aby nie blokować niepotrzebnie miejsca parkingowego tylko załatwić sprawę i odjechać, ustępując następnym użytkownikom dróg. Podczas omawiania uchwały, urzędnik wydziału Planowania i Inwestycji, który przez ostatnie miesiące badał zachowania kierowców poruszających się po Giżycku stwierdził, że poza sezonem 70% kierowców, którzy parkują w centrum załatwia swoje sprawy w mniej niż 60min. Dodatkowo 20% miejsc parkingowych na placu Grunwaldzkim (również poza sezonem) jest zawsze dostępna. Te dane wystarczą, żeby wyraźnie stwierdzić, że poza sezonem wakacyjnym nie ma problemu z parkingami w Giżycku. Wprowadzenie płatnych parkingów przez cały rok jest więc nieuzasadnione - poza oczywiście chęcią dodatkowych zysków do kasy miejskiej.
Płatne parkingi tak!, ale tylko w sezonie wakacyjnym i tylko dla turystów, m.in po to aby zapobiec sytuacjom, że zaparkowany samochód w centrum blokuje miejsca parkingowe, a właściciel przez tydzień żegluje. Wg mnie i pozostałej części radnych głosujących przeciw, nie do zaakceptowania jest fakt, że opłaty za parkingi będą musieli uiszczać również mieszkańcy tych ulic, np. jeżeli ktoś mieszka na ul. Żeglarskiej, będzie musiał płacić cały rok za możliwość parkowania pod domem. Od stycznia do rekordowych cen mieszkań, dojdą więc całoroczne opłaty za parkowanie pod domem.
Uważam, że jeżeli już prowadzić płatne parkingi, to tylko w sezonie, tylko dla turystów i... ze strefami! Błędem pomysłodawcy uchwały jest wydzielenie konkretnych ulic, zamiast geograficznych, obszarowych stref o co postulował również doradca burmistrza ds. infrastruktury, Mirosław Kastner. Szkoda, że burmistrz Iwaszkiewicz nie słucha dobrych rad, przez co kierowcy chcąc uniknąć opłaty będą stawać na prostopadłych ulicach albo podwórkach spółdzielni/wspólnot. Już dziś słychać głosy od zarządców wspólnot mieszkaniowych, że będą stawiać szlabany, aby nikt poza mieszkańcem konkretnego bloku nie parkował i korkował podwórka.
Radni nie byli jednomyślni w podjęciu tej uchwały. Przeciw płatnym parkingom byli wszyscy radni Aktywnego Giżycka ( Andruszkiewicz Paweł, Andruszkiewicz Piotr, Mirek Lubas, Łukasz Zakrzewski, Marcin Jakowicz, Jurek Kunda), a także dwoje radnych OK Giżycko (M. Czopińska i M. Łobodziński). Projekt poparło ugrupowanie burmistrza Iwaszkiewicza - GPO (poniżej jak głosowali radni)