Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, sesje nadzwyczajną może zwołać burmistrz, lub 1/4 składu rady miejskiej. Jako klub Aktywne Giżycko postanowiliśmy skorzystać z tego uprawnienia chyba po raz pierwszy w historii Miasta, dlatego 8 dni temu (w ubiegły poniedziałek) do Biura Rady Miejskiej złożyliśmy wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej na której, na której przedstawimy dwa projekty.
Pierwszy projekt dotyczy wynagrodzenia Burmistrza Miasta i jest odpowiedzią na liczne prośby urzędników i pracowników jednostek podległych, którzy nie rozumieli dlaczego burmistrz obciął im pensje o 20%, a sam tego nie zrobił. Warto tu odnotować, że to właśnie Rada Miejska jest jedynym podmiotem ustalającym wysokość wynagrodzenia burmistrza, i tak jak burmistrz swoją decyzją potrącił 20% wynagrodzenia pracownikom urzędów, Mosiru, MZK, bibliotek, szkół itd., to sam do Rady Miejskiej o taką obniżkę nie wystąpił.
Szerzej ten temat opisałem tutaj: Miejska kasa świeci pustkami. O 20% mniejsze wynagrodzenia dla administracji miejskiej
Drugi projekt, jest natomiast aktem solidarności radnych. Jeżeli burmistrz szuka oszczędności na zasobach ludzkich, a my występujemy o obniżenie pensji burmistrzowi, to uważam, że radni też powinni pomniejszyć swoje diety o 20%. Po porostu zacząć od siebie.
Szanowni Państwo, te dwa projekty uchwał są wyrazem dobrej woli klubu Aktywne Giżycko i myślę, że znajdą poparcie całej rady miejskiej. Nie powinno mieć znaczenia, kto jest Burmistrzem Miasta i z jakiego ugrupowania się wywodzi, kiedy w grę wchodzi szukanie oszczędności na ludziach. Rada Miejska to głos mieszkańców w decyzjach podejmowanych przez Burmistrza, widzimy wiele innych, niepotrzebnych wydatków, które jednak nie zostały okrojone. Solidarnie jako wszyscy radni (przedstawiciele mieszkańców) powinniśmy dać jasny sygnał burmistrzowi, że szukanie oszczędności na paniach sekretarkach, bibliotekarkach, pracownikach fizycznych MZK, czy pani sprzątaczce w Ekormainie, nie jest przez nas akceptowalne, stąd oba projekty uchwał.
Najsmutniejsze i najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, żeby wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej był ważny, projekty uchwał muszą zyskać opinię prawną, przez radców prawnych zatrudnionych w UM. Niejednokrotnie zdarzało się, że opinie projektów burmistrza były wydawane w ciągu dnia, albo kilku godzin, a my czekamy już ponad 7 dni na opinię prawną dwóch, jednostronicowych uchwał. Prostych, nieskomplikowanych, czytelnych. Wniosek o zwołanie sesji w trybie nadzwyczajnym, jest jednym z nielicznych w historii Giżycka, gdy z tych uprawnień skorzystali radni.