Stało się. Na wtorkowej sesji Rady Miejskiej w Giżycku, radni z ugrupowania burmistrza Iwaszkiewicza przegłosowali podwyżki podatków od nieruchomości i środków transportu od 1 stycznia 2024. Wszyscy zapłacimy więcej, bo podwyżki dotknęły zarówno budynki, grunty oraz mieszkańców i przedsiębiorców. Nowe stawki mocno odczuje branża hotelarska.
To piąta z rzędu podwyżka podatków od nieruchomości (licząc rok do roku), którą serwuje nam burmistrz Iwaszkiewicz (autor projektu uchwały) i jego radni. To przykry dowód na to, że burmistrz nie radzi sobie z finansami Miasta, a pieniędzy zamiast w nieuzasadnionych wydatkach, szuka w kieszeni mieszkańców. Próbkę tego otrzymaliśmy już kilka dni przed sesją, gdy Dyrektor MZK – poinformował radnych, że będzie zmuszony zwolnić 15 osób z miejskiej jednostki, gdyż burmistrz ograniczył budżet na wynagrodzenia w MZK o 25%. Więcej o tej sprawie tutaj: Burmistrz Iwaszkiewicz szykuje zwolnienia pracowników MZK. Nawet 15 osób "na bruk
Podczas głosowania ws. podwyżek podatków nie było jednomyślności. Przeciwni podwyżkom podatków byli: Paweł Andruszkiewicz, Łukasz Zakrzewski, Piotr Andruszkiewicz (klub radnych Aktywne Giżycko) Małgorzata Czopińska, Małgorzata Kaczorowska oraz Marcin Łobodzińśki. (Klub radnych OK Giżycko) Za podwyżkami podatków głosowali: Robert Kempa, Jan Sekta, Maria Popieluch, Andrzej Jelec, Olga Uminowicz, Małgorzata Mistera, Mirosław Boć, Andrzej Szocik, Paweł Grzeszczak (wszyscy z ugrupowania burmistrza Iwaszkiewicza)
Na wtorkowej sesji nie dowiedzieliśmy się o przyczynach podwyżek. Poza słowami „inflacja i wojna” burmistrz Iwaszkiewicz nie przedstawił żadnego merytorycznego argumentu, ani żadnej alternatywny co zrobić, żeby wpływy zachować, a podatków nie podnosić. Dokładnie takiej „alternatywny” domagał się do burmistrz Piotrowskiej, gdy był radnym w 2012. Wtedy obecny burmistrz i jego koledzy z ugrupowania głosowali przeciw podniesieniu podatków o 4%. Dziś ta sama ekipa podniosła podatki o..... 11%.
Sięganie do kieszeni mieszkańców, to specjalność obecnego włodarza. Tylko w ciągu ostatnich 5 lat burmistrz podniósł podatki dla mieszkańców (od budynków) o blisko 80%, a dla przedsiębiorców (od gruntów) o… 98%!!
Największe kwotowo podwyżki czekają branże hotelarską w Giżycku. Za każdy 1m2 powierzchni będą oni musieli „dopłacić” 4zł co w skali roku daje kwoty rzędu od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Gdyby ktoś z Was zastanawiał się, dlaczego w Giżycku nie powstają nowe hotele, to ma tu prostą podpowiedź.
Jednocześnie burmistrz Iwaszkiewicz nie rezygnuje z nieuzasadnionych i niepotrzebnych wydatków typu bezpłatny biuletyn „Moje Giżycko”, który kosztuje nas 100 000zł rocznie czy komisja ds. zwierząt Rady Miejskiej w Giżycku, której funkcjonowanie pochłonęło już ponad 34 000zł, a która zebrała się kilka razy w ciągu ostatnich dwóch lat. Warto dodać, że przewodniczącymi tej komisji zostali radni z koalicji burmistrza – Olga Uminowicz i Jacek Brzeski. Więcej o tej komisji pisałem tutaj: 31 500zł za .... 320min obrad. Komisja ds. "dojenia miejskiej kasy"
Poniżej