Łatwiej prowadzić działalność gospodarczą na zboczu góry wulkanicznej, niż w Giżycku. Taką tezę, parafrazując klasyka, przedstawiłem podczas ubiegłotygodniowej, nadzwyczajnej komisji zwołanej na prośbę Burmistrza Wojciecha Iwaszkiewicza, a dotyczącej bardzo ważnego tematu – plaży miejskiej
Chodzi dokładnie o miejscowy plan zagospodarowania* plaży miejskiej. Dokument ten przegłosowywany będzie nie wcześniej niż na lutowej sesji rady miejskiej, ale 30 listopada zakończył się termin składania uwag dotyczących tego dokumentu, więc burmistrz postanowił radnych z tymi uwagami zapoznać, co uważam, za trafiony pomysł. Wpłynęły dwie uwagi. Jedna autorstwa firmy CENTRUM MAZUR, właściciela budynku, gdzie mieści się restauracja Kuchnie Świata oraz Okonek na plaży miejskiej, druga – spółki NOWE MAZURY 8, która planuje budowę restauracji na wodzie, a w której to udziały ma Robert Lewandowski.
1) Pierwsza skarga dotyczyła braku drogi dojazdowej do budynku właściciela. W zakładanym planie, jedyną drogą wiodącą do nieruchomości ma być ścieżka pieszo-rowerowa, która w sposób znaczny utrudni dostawy do restauracji. Brak dojazdu, lub wyznaczenie godzin wyłączających ruch zaopatrzenia spowoduje, że potencjalny dostawca będzie musiał wyładować towar (najczęściej produkty spożywcze) 150m od nieruchomości. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, prowadzenie działalności gospodarczych na tak atrakcyjnych terenach, często wiąże się niedogodnościami w dostawach (np. bary na plaży w Sopocie), jednak podczas komisji Pani prokurent reprezentująca firmę, pokazała pisma z lat 90’, podpisane przez ówczesnych burmistrzów Giżycka, którzy zagwarantowali (na piśmie!) drogę dojazdową do ich budynku.
2) Druga skarga, odnosiła się również do drogi dojazdowej, która nie została uwzględniona, a która będzie niezbędna aby zbudować restaurację na wodzie. Zapewniająca dojazd ciężkiego sprzętu, budowniczym, sprowadzenia materiałów itd. Dodatkowo spółka ”NOWE MAZURY 8” wniosła uwagę, że projekt planu zagospodarowania przewiduje maksymalną wysokość zabudowy 9m, a ich budynek ma 14,5m. Choć spółka uzyskała już wcześniej pozwolenie na budowę (ważne jeszcze dwa lata) i może budować 14,5m budynek, to … przy przyjęciu planu zagospodarowania, nie będzie możliwa żadna zmiana projektu tego budynku, nawet poprawiająca wygląd budynku.
Właśnie dlatego uważam, że prowadzenie działalności na stoku góry wulkanicznej jest łatwiejsze, niż prowadzenie jej w Giżycku. Chodzi o PRZEWIDYWALNOŚĆ. O ile wiadomo, że erupcja następuje, dajmy na to co 7 lat, przedsiębiorca wie, że ma siedem lat na spokojne funkcjonowanie, a później musi się wynosić i wrócić na kolejne 7 lat. W przypadku Giżycka, tak "przewidywalnie" już nie jest. Jeżeli firma CENTRUM MAZUR miała zagwarantowaną drogę dojazdową, decyzją poprzednich burmistrzów, to zgodnie z rzymską maksymą Pacta sunt servanda - umów należy dotrzymywać, należy znaleźć wyjście, aby tę drogę zachować lub doprowadzić. Nie możemy zmieniać przyjętych reguł, bo moralnością osób piastujących funkcje publiczne, jest właśnie przestrzeganie prawa, nawet takiego z którym nie wszyscy się zgadzają.
Wygląd plaży miejskiej musi być jasno określony i równy dla każdego inwestora. Jeżeli spółka NOWE MAZURY 8 dostała wcześniej pozwolenie na budowę (na wodzie) 14,5 metrowego budynku, to wysokość ta powinna obowiązywać również na całym terenie plaży miejskiej, tak aby inne podmioty miały jednakowe warunki. Nie może być sytuacji, że poprzednia rada (czy burmistrz) wydają jedną decyzję, a za rok są wybory i następny już burmistrz (czy następna rada) uchwalają decyzję wykluczającą. Istnieje coś takiego jak zachowanie ciągłości władzy. Przedsiębiorca musi wiedzieć na czym stoi i nie martwić się tym, co dawno uważał za załatwione. Dajmy im działać, niech rozwijają Giżycko. Tak, jestem zwolennikiem budowy restauracji na wodzie, bez względu, czy wspólnikiem byłby Lewandowski, Kowalczyk, czy Nowak. Trzeba rozwijać i już!
Nie odstraszajmy inwestorów, to oni mogą zagwarantować nowe miejsca pracy i przyciąganie tu młodych ludzi. Im więcej potencjalnych inwestorów tym lepiej. Upust temu, dał obecny na komisji Paweł Petrusewicz (NOWE MAZURY 8), który stwierdził, że przedsiębiorcom w Giżycku rzuca się kłody pod nogi, a Miasto, w osobie Burmistrza, już dwukrotnie zaskarżyło decyzje na budowę restauracji (Miasto dwa razy przegrało).
_____________
*Miejscowe plany zagospodarowania są to dokumenty autorstwa burmistrza, przyjmowane przez radę miejską, a dotyczą jednolitych warunków zabudowy, ustalenia miejsc zielonych lub wyłącznie rekreacyjnych i dotyczą konkretnych lokalizacji.