18 160zł netto rocznie za dzierżawę 6,7ha powierzchni nad jeziorem Niegocin. Brzmi jak science-fictiona a jednak – taką umowę podpisał w czerwcu burmistrz Iwaszkiewicz z wielkopolską spółką INVESTA należącą do grupy firm Henryka Stokłosy. Chodzi o grunty miejskie leżące na intratnym osiedlu MAZURY RESIDENCE.
Jak czytamy na stronie spółki: aktualnie INVESTA realizuje największą inwestycję deweloperską w Polsce – osiedle Mazury Residence koło Giżycka. Aby powiększyć stan posiadania gruntów, w maju spółka wystąpiła do burmistrza Iwaszkiewicza z prośbą o dzierżawę gruntów przyległych do osiedla, a ten na majowej sesji przedłożył Radzie Miejskiej projekt o bezprzetargowej dzierżawie 9ha ziemi, w skład której wchodziło: część pasa lądowiska (6,7ha) oraz atrakcyjny teren turystyczny nad jeziorem (2,2ha). Za dzierżawę blisko 9ha atrakcyjnych gruntów miejskich do budżetu Miasta miało wpływać (zgodnie z uzasadnieniem do projektu uchwały - publikuję poniżej) około 40-50 tysięcy złotych/rocznie!
MAJ 2022
Majowy projekt uchwały autorstwa Iwaszkiewicza zaskoczył wiele środowisk, zarówno giżyckiego środowiska lotniczego, jak również przedsiębiorców, którzy wcześniej nie byli informowani o zamiarze dzierżawy tej ziemi przez miasto. O tym jak nieprzygotowany do tematu był burmistrz i jak dziwnie przebiegała cała procedura konsultacji niech świadczy fakt, że spotkanie ze stronami zainteresowanymi dzierżawą zorganizowano dopiero na…. kilkadziesiąt godzin przed sesją (po stworzeniu projektu bezprzetargowej uchwały!), podczas gdy takie spotkania powinno się robić na kilka tygodni, a nawet miesięcy przed planowaną decyzją. Co warte podkreślenia – na spotkanie nie zaproszono właściciela przyległej działki (firma SaliCorp z Pozezdrza), która już dużo wcześniej sygnalizowała chęć dzierżawy tego gruntu i była gotowa zapłacić za nią… kilkaset tysięcy złotych! (zgodnie z oświadczeniem przesłanym Wojewodzie). Wobec tego, że Radni nie dostali informacji od burmistrza Iwaszkiewicza o zainteresowaniu tego podmiotu, SailCorp zaskarżył majową uchwałę burmistrza o bezprzetargowej dzierżawie do wyższych instancji i sprawę bada Wojewoda – o czym pisałem tutaj: Mieszkaniec Giżycka zaskarżył uchwałę burmistrza o bezprzetargowej dzierżawie. Sprawę zbada Wojewoda
Wtedy w maju, dzięki zaangażowaniu mediów, strony społecznej, giżyckiego stowarzyszenia lotniczego oraz twardemu stanowisku naszego klubu radnych Aktywne Giżycko, udało się ograniczyć teren dzierżawy wyłącznie do pasa startowego na lądowisku (część różowa na mapce 6,7ha). Tu warto się na chwilę zatrzymać! Bo z obiecanych przez Iwaszkiewicza w maju 40-50tysięcy złotych rocznie za dzierżawę tego terenu, zrobiło się tylko 18 000 złotych. Choć powierzchnia dzierżawy zmniejszyła się tylko o 24% to burmistrz postanowił zmniejszyć czynsz dzierżawy aż o 64%! Skąd ta dysproporcja?
DZIŚ
Niewydzierżawionym terenem 2,2ha (kolor niebieski) zainteresowało się giżyckie stowarzyszenie lotników, którzy jeszcze w lipcu zawiązali społeczny komitet i w ramach Inicjatywy Uchwałodawczej Mieszkańców stworzyli uchwałę o dzierżawie tej ziemi na potrzeby swojego stowarzyszenia (TUTAJ). Obecnie są na etapie zbiórki 300 podpisów poparcia pod uchwałą, które gwarantują im że ich projekt wejdzie pod obrady sesji. Co ważne; jest to 1)stowarzyszenie NON profit, 2)nie prowadzące działalności gospodarczej oraz 3)zarejestrowane w Giżycku, czyli tak samo jak ROTARY CLUB które dostało działkę nad Popówką Wielką bez przetargu (tamtym czasie prezesem była żona jednego z radnych burmistrza), a przecież właśnie spełnienie tych trzech warunków łącznie zgodnie z wcześniejszą obietnicą burmistrza miało KAŻDEMY GIZYCKIEMU STOWARZYSZENIU umożliwiać otrzymanie miejskich gruntów bez przetargu.
Widać dziś, ze deklaracje wygłaszane przez burmistrza Iwaszkiewicza 2 lata temu podczas oddawania gruntów nad Popówką były wymyślone na potrzeby chwili i okazały się mrzonką. Nie ma równego i sprawiedliwego traktowania stowarzyszeń w Giżycku. Jedni mogą więcej i to za przyzwoleniem burmistrza. Nieaktualne również stało się hasło wyborcze aktualnego burmistrza :słuchać i służyć ludziom, bo burmistrz nie chce słuchać giżyckiego stowarzyszenia lotniczego. Nie chce dać im szansy na dokończenie zbiorki podpisów i złożenia projektu uchwały, widząc, że taka jest prowadzona. Dlaczego tak uważam?
BEZPRZETARGOWY TRYB ZA WSZELKĄ CENĘ?
Otóż na ostatniej sesji (5 października) przygotowano projekt uchwały o przetargowej dzierżawie pozostających w zasobach miejskich 2,2ha ziemi (kolor niebieski) na Mazury Residence (minimalna wartość dzierżawy UWAGA! … 100 000zł! Podczas gdy kilka miesięcy wcześniej Iwaszkiewicz chciał oddać 9ha za 40-50tysięcy złotych) . Ucieszyłem się, ze w końcu zastosowano tryb przetargowy. Ale moja radość nie trwała długo i zaraz przemieniła się w totalne zdziwienie. Radni z ugrupowania burmistrza zaczęli na komisjach (przed sesją) niezgrabnie mówić o konieczności zmiany uchwały na BEZPRZETARGOWĄ i oddanie tego terenu spółce INVESTA. W kuluarach mówiło się, że burmistrz Iwaszkiewicz chcąc zachować twarz przed mieszkańcami, może posłużyć się swoimi radnymi, aby Ci zaproponowali zmianę w uchwale na tryb bezprzetargowy, w ten sposób Iwaszkiewicz mógłby mówić, ze to RADA a nie ON jest zwolennikiem bezprzetargowego trybu. Poprawka była już napisana, jednak radny, który miał zgłosić ją na sesji w ostatnim momencie zrezygnował, przez co cały plan spalił na panewce, a przewodniczący Robert Kempa (GPO) zdjął projekt z porządku obrad i zapowiedział, ze wróci na następnej sesji „być może” w zmienionej wersji.
Szanowni Państwo biję na alarm już teraz, bo być może jesteśmy w przededniu oddania kolejnej miejskiej działki bez przetargu. Działki, której wartość jest ogromna i która z racji swojego położenia, nie ma może większego znaczenia dla spacerujących mieszkańców Giżycka, ale ma ogromne dla firm i biznesu, dlatego jedynym rozsądnym, uczciwym i transparentnym wyjściem jest:
- Poczekać na złożenie projektu uchwały przez giżyckie środowisko lotnicze
(bo jeżeli określiło się warunki pod Rotary, to należy wszystkie pomioty traktować równo) - Zawsze w takich sytuacjach stawiać na jawność i transparentność. Zawsze organizować przetarg, który wyłoni zwycięzcę, a Miastu przyniesie korzyść finansową.
Uczciwość to coś, czego jako radny wymagam od Burmistrza Iwaszkiewicza, bo na szali stawia się majątek Miasta, czyli wszystkich mieszkańców Giżycka. Tę sprawę będę śledził z uwagą.
Lokalizacja gruntów o których mowa w artykule